31 grudnia 2014

Rozdział 46 część |

     Pokręciłam głową niezauważalnie, uchylając usta. Harry trzymał pistolet za swoimi plecami, ale jego oczy wciąż były utkwione w Paulu w razie gdyby się zorientował, że winowajca ciągle był w tym samym pokoju, co my.  Pewnie się zorientował, ponieważ poczułam jak kropla potu zaczyna spływać po moim czole, a moje ciało zesztywniało. Jestem pewna, że jest to podejrzane, gdy się panikuje jak wszystko jest dobrze.

    – Nie – szepnęłam, gdy Paul pytał się Rodrigueza o to, kto był na HT, a Harry zmrużył oczy. Miał ciemne spojrzenie, jakby się pytał, 'Dlaczego nie', a jego uchwyt na pistolecie się zacieśnił. Nawet zobaczyłam jak jego ramię się napina, a on kładzie palec na spust.

     Zacisnęłam zęby w ostrzeżeniu, przerzuciłam na sekundę mój wzrok na Holly, a Harry schował broń za podudziu, przewracając przy tym oczami. – Gdzie on trzymał to coś?

    – Panno Bale? – Paul zawołał do mnie z naprzeciwka. Drgnęłam, gdy to zrobił, martwiąc się, że zauważył mnie, jak przyglądałam się Harry’emu z podejrzeniem.

    – Odmawiam teraz odpowiedzi na każde pytanie – wyszeptałam i spuściłam wzrok. Mój głos był zaskakująco spokojny i mocny, prawie rozgniewany, ale był również cichy. – Nie jestem gotowa. Czułabym się lepiej, jeżeli moja matka byłaby tutaj.

    – To jest bezużyteczne, Paul –powiedział Rodriguez i kiwnął w moją stronę. – Jest teraz nieprzydatna.

    – Przepraszam, ale nie możecie tak do niej mówić – powiedziała Holly i wstała z łóżka. Rodriguez uniósł swoje krzaczaste brwi i stanął naprzeciwko niej.

    – Hej – powiedział nagle Harry, – nie mieliście prawa wtargnąć do ich cholernego domu. Ona nie jest gotowa i powinniście zrozumieć to lepiej niż kolega jej siostry.

     Holly nawet nie drgnęła, a na jej twarzy nie pojawił się żaden grymas, gdy Harry to powiedział. Cały czas miała tę upartą minę i powiedziała policjantom, żeby wrócili w następnym tygodniu. Wyszli po kilku minutach, lecz przypomnieli mi o konsekwencjach.

    – Daj nam trochę czasu, Tyler – Holly zwróciła się do Harry’ego i wyszła za drzwi. Spojrzałam na niego, a on na mnie. Widać było, że czekał aż wyjdę z pokoju siostry.

    – Porozmawiam z tobą później – powiedziałam do niego, mając na myśli rozmowę o jego pistolecie. On nawet nie powinien mieć tego czegoś w pobliżu mojej rodziny.

    – Nie miałem zamiaru strzelić – odpowiedział mi surowo, chowając pistolet do kieszeni.

    – A co, jeżeli wiedzieliby, że to byłeś ty? – wyszeptałam. – Zastrzeliłbyś dwóch starszych policjantów w moim domu, na oczach mojej siostry? Musisz przestać tu przychodzić! – To jest kolejny powód, żeby trzymać się od niego z daleka. Jeżeliby zastrzelił jednego z policjantów, Holly byłaby wciągnięta w tę sprawę i oskarżona. Tak jak ja.

    – Mogę robić, co mi się chce – jego czoło się zmarszczyło, gdy podniósł brwi podczas splatania rąk przed sobą*.

    – To jest poważne. Oni mogą sprawić, że moje życie będzie straszne, ponieważ nie chcę ciebie wsypać. Wiesz jak to jest być w dwóch zagrożeniach, w których obydwie strony chcą, żebyś zrobił coś totalnie odwrotnego od siebie? – Chwyciłam klamkę gotowa do wyjścia.

    – W takim razie wróć do mnie .

     Zamarłam w drzwiach.

    – Evelyn! – Holly wrzasnęła z jakiegoś miejsca poza jej pokojem.

     Popatrzyłam się na Harry’ego chwilę dłużej, otworzyłam drzwi i zaczęłam wychodzić. Harry za mną sięgnął za drzwi i je zamknął prawie uderzając mnie nimi. Odskoczyłam do tyłu, wpadając na niego, w szoku.

    – Odsuń się – powiedziałam, odwracając się twarzą do niego.

    – Nie.

    – Czy mógłbyś-

    – Dopóki mi nie powiesz, co jest takiego złego w tym!

    – Co jest złego we wróceniu do ciebie? – zagapiłam się. – Brak kontaktu z rodziną, ciągłe uciekanie od ludzi, którzy są po mojej stronie, zadawanie bólu moim przyjaciołom przez porwanie-

    – Eleanor jest wciąż z nami!

    – Co chcesz tym osiągnąć? – cofając się, wpadłam na drzwi, kiedy się zorientowałam jak blisko one są.

    – Chcę z tobą porozmawiać, jak z normalną osobą, – nalegał i swoim ciałem uwięził mnie między nim, a drzwiami. – O nas.

    – Jacy my? Nie będzie „nas”, nie może tak być, romantycznie, albo po prostu bycie z tobą, ja nie mogę tak! Ja, osoba, która miała całkowicie normalne życie i nie pocałowała żadnej osoby, mówię ci: nawet nie znasz definicji miłości.

    – Ty mnie pocałowałaś – Harry odparł

    – Nie, to ty mnie pocałowałeś –wyszeptałam, pamiętając, że Holly może nas usłyszeć, jeżeli przyjdzie po mnie. – Dodatkowo, jesteś pokręconym psycholem! Zabijasz dziewczyny, z którymi chodziłeś. Skąd mam wiedzieć, że nie zabijesz mnie lub Holly.

    – Jeżeli chciałbym ciebie zabić, zrobiłbym to za pierwszym razem, kiedy mnie zobaczyłaś –wyszeptał ze złością. – A jeżeli chodzi o twoją siostrę, to chciałem ci pokazać jak łatwo byłoby ją zabic.

     Popatrzyłam na drzwi i z powrotem na niego. – Ona czeka na mnie i nie ma niczego, co-

    – Może sobie czekać ile chce, nie jest tym, kogo potrzebuję teraz – Harry przewrócił oczami
Poczułam ból serca, ale to musiało być związane z duchowo-atrakcyjną rzeczą. –To moje głupie ciało cierpi bez ciebie.

    – Oh, – wydyszałam, – czyli chcesz, żebym wróciła do ciebie, bo bóle serca i ciała, tak jak u mnie, nie przestają kłuć?

     Zawahał się, –…nie. Zobacz, źle to zrozumiałaś. Po prostu wskazałem ci to, ale nie jest to główną przyczyną.

    – Ona czeka już za długo, porozmawiamy później, obiecuję – powiedziałam i z trudem go odepchnęłam. Potem wyszłam z pokoju siostry.

***

    – Zajęło ci to dużo czasu – powiedziała Holly nie patrząc nawet czy weszłam do pokoju.

    – Twój chłopak tylko się pytał, czy ze mną wszystko w porządku. – Odparłam i rzuciłam się na łóżko. – Jestem już tak tym zmęczona – Mój głoś był zagłuszony przez poduszkę.

    – On nie jest moim chłopakiem, i ty dobrze o tym wiesz, „ odpowiedziała mi ostrym głosem „On już znalazł sobie partnerkę.”

     –Lubisz go? – Zapytałam, nie przejmując się czy odpowiedzią jest tak, czy nie. Tak myślę.

    – Jako kolegę, tak.

      Cała ta zazdrość na nic.

    – Na pewno tak. – Przewróciłam oczami

    – Ta rozmowa miała być wykładem dla ciebie – Powiedziała Holly. Wstała i usiadła na łóżku.

    – Wykładem, o czym? – wymamrotałam w poduszkę, krzywiąc się.

    – Nie rozumiem ciebie.

     Usiadłam twarzą do niej, przytulając poduszkę. Miała smutną minę i bawiła się swoimi palcami.

    – Myślisz, że naprawdę wsadzą tatę do więzienia?” Zapytała Holly, patrząc się za okno.

    Tak bardzo jak tego nie chcę, wierzę, że coś zrobią, ale wiem, że wsadzenie taty do więzienia jest czymś, czego nie mają prawa zrobić. Tak myślę. Zrobią wszystko, żebym zaczęła sypać o moim porywaczu, dać im detale, powiedzieć wszystko, co mogę, ale myślę, że tata nie pójdzie siedzieć.

   – Nie. Nie mogą tego zrobić.

   – Skąd to wiesz? – zapytała – Oni są policjantami.

   – Holly, nie mają prawa zrobić czegoś takiego, jeżeli to moja wina, – odpowiedziałam, łagodząc jej paranoję.

   – Maja prawo do tego. Mogą robić, co chcą, – zapłakała. – Czy to jest w ogóle prawda

   – Czy co jest prawdą?

   – To, że go chronisz, – łza spłynęła jej po policzku. – Chronisz swojego porywacza?

     Ochraniam ciebie, mamę, tatę i Jacksona. To jest jedyny powód, dla którego kłamię policji. Jedno słowo sprawi, że będą martwi.

   – Nie – wydukałam.

   – Evelyn, nie mówisz nic policji, nawet tego, co on ci zrobił!

     Odwróciłam się od niej i skupiłam na odbiciu, które ukazywało dziewczynę niedawno porwaną. Nie mogłam już nawet na siebie patrzeć.

   – Jak oni mają znaleźć tego mężczyznę, jeżeli do niczego się nie przyczyniasz? – Wyjęczała Holly. Czekała, aż coś powiem, ale ja milczałam. – Przepraszam, że na ciebie naciskają, przepraszam, że wszyscy naciskają, ale chcę, żeby znaleźli tego mężczyznę. Zabrał mi moją siostrę i odkąd wróciłaś, ledwo, co zamieniłyśmy słowo.Możesz ze mną rozmawiać, – zakończyła wykład, do którego wcześniej się odniosła. – Powiedz mi o tym mężczyźnie,

     Byłam rozchwiana emocjonalnie, ale moje gardło i usta same zasychały od myślenia o porywaczu przebywającym w jej pokoju. O chłopcu, który był za młody, żeby policja za nim goniła, o chłopcu, który dla zabawy chodził sobie na zabijanki, o chłopcu w pokoju obok. Mój partner był w pokoju obok.

   – Nie wiem, jaki on był, – skłamałam. – Jak wyglądał. Nie wiem.

   – Gdzie ciebie przetrzymywał? W domu, budynku, samochodzie; musisz mi wyjaśnić kilka rzeczy,” łagodnie powiedziała. Jak bardzo chciałam jej to powiedzieć, żeby była bezpieczna.

     Powiedzieć, aby trzymała się od niego z daleka.

   – Gdzie ciebie przetrzymywał? – powtórzyła pytanie.

     Jeździłam palcem po poduszce unikając wzroku Holly.

   – Okej, – westchnęła, – zacznijmy od początku. Gdzie byłaś tamtej nocy?– Sama znała na to pytanie odpowiedź, ale chciała żebym sobie przypomniała. Myśli, że nie pamiętam.

   – Impreza Finna – prosto odpowiedziałam. Przed oczami pojawił mi się obraz wchodzenia do domu i poznania Zayna. On nawet nie używał fałszywego imienia jak wszyscy inni tej nocy. Wszyscy przyszli bez broni. Jakie to dziwne. Chociaż, może ją mieli, ale ja byłam zbyt niepomna, aby to zauważyć. Myślałam, że wszyscy to licealni idioci, ale się myliłam. Oni byli „Gangiem” jak dziennikarze odnosili się do nich. Jestem pewna, że ludzie znają tylko Harry’ego i Zayna z Gangu.

   – Co się stało po tym jak weszłaś do środka? –zapytała cierpliwie.

   – Ja….Zgubiłam Eleanor i poszłam jej szukać.

   – Widziałaś tego mężczyznę?

     Skłamałam ponownie: – Tylko tył jego głowy.

Holly wyglądała na zaskoczoną tym, że jednak go widziałam. – Jaki on był?

   – Pociągający. „Wysoki i….tylko wysoki. Było za ciemno, żebym coś więcej widziała.

   – Widzisz? To jest to, co musisz zrobić, – powiedziała i położyła swoją dłoń no moim kolanie. –To nie jest takie trudne. Jaki jest w ogóle problem?

     Wzruszyłam ramionami.

   – Oh, zapomniałam się zapytać. – Wyprostowała się na swoim siedzeniu. – Kiedy przyjechałaś, wyglądałaś blado. Wszystko w porządku? Poważnie.

   – Czuję się dobrze –odpowiedziałam. Ale tak wcale nie było.

   – Co się stało? Jackson powiedział, że spałaś gdzieś. – Zapytała z troską w głosie – Nie było ciebie w domu przez jakieś 5 godzin.

   – Nie jestem pewna, po prostu poczułam się bardzo zmęczona i chciało mi się spać, –odparłam.  

   – Moje ciało było w bólu. Teraz jest mi lepiej – To była prawda. Ból zamienił się w niewielkie tętnienie, a potem odszedł. Może, dlatego, że odpoczęłam.

     Ale Harry powiedział, że odczuwał ból beze mnie i wiem, że nie był to akt romantyczności, ponieważ romans jest naprawdę ostatnią rzeczą w jego głowie. Czy to, dlatego byłam taka słaba?
Nie potrzebowałam go. Przez te wszystkie nagromadzone emocje byłam bardzo zmieszana i nie pewna, ale wiedziałam, że nie chcę go. On nie jest dobry. No oczywiście, że nie, on jest zabójcą.

   – Dlaczego nie przyszłaś do domu, żeby się wyspać? – Holly cicho zapytała, masując sobie skronie.

   – Uczyłam się u Finna, gdy poczułam się zmęczona, – opowiedziałam. – Dlaczego Tyler tu był?

      On zawsze tu jest.

   – Właśnie skończyliśmy nasz projekt, wychodzi już. – Powiedział Holly i wstała.

     Nakryłam się cienkim kocem i przytuliłam poduszkę. Nagle poczułam tak jakby ból serca, ale łatwo go zignorowałam.

   – Wygląda na to, że jesteś śpiąca” Holly uśmiechnęła się, – Dobranoc. Nie śpij za długo.

     Po tym jak wyszła, przebrałam się w piżamę i położyłam.

***

     Szybko zorientowałam się, dlaczego Holly kazała mi drzemać przez maksymalnie godzinę.

     Kiedy sprawdziłam godzinę na białym zegarze, wiszącym na ścianie, jego wskazówki pokazywały 11:40 czy coś. Moja wzrok był trochę rozmyty, więc albo trzeba dodać, albo odjąć kilka minut.

     Próbowałam znowu zasnąć wiele razy, dopóki nie zorientowałam się, że jestem w pełni obudzona. Odbyłam już dwie „drzemki” dzisiaj i odpoczęłam porządnie. Była już 12: 05, bo zmarnowałam czas na próbach zaśnięcia.

     Nagły, lecz cichy dźwięk zaskoczył mnie po kilku minutach. Wyskoczyłam z łóżka w samej letniej piżamie składającej się z podkoszulka i szortów. Wzięłam kurtkę z wieszaka za moimi drzwiami i nakryłam się nią, kiedy usłyszałam kolejny łomot. Dość blisko, mogę dodać.


jeśli przeczytałaś/eś, zostaw komentarz :)
_____________________________________
CZEŚĆ! Niestety nie ma calego rozdzialu bo nie bylo na niego czasu, ale wazne, ze jest cos, ze jest czesc! Podziekujcie Lorze, ktora przetlumaczyla dla was czesc. Dzieki Lora! Rozdzial cudowny no nie? kjghjfddhj tyle emocji, ze ja nie moge. No bedzie sie dzialo dalej. Tak sie zlozylo, ze dzisiaj Sylwester wiec UDANEGO SYLWESTRA I  SZCZESLIWEGO NOWE ROKU SKARBY! :* Standardowo 6O komentarzy i lecimy w kolejnym rozdziałem  :* <3


Po prostu czytasz = napisz swoje odczucia w komentarzu.

Jeśli macie jakieś pytania(DO FF) zapraszam na ASK BLOGA PRZEJDŹ 

  Do tego chciałabym was zaprosić na mój kanał na YouTube >  KLIKNIJ I ZA SUBSKRYBUJ! 

67 komentarzy:

  1. OMFG <3 jhdssjhsadhldghweyubcwe *.* Nie mg się doczekać nexta *>*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to czytać <3 czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle się dzieje, myślałam że jej powie o Harry'm!

    OdpowiedzUsuń
  4. A myślałam że ich pozabija... kocham ten rozdział, czekam na next♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo kuźwa! Harry....
    Świetny xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach! Brakowało mi tych chwil, gdy Harry z Evelyn są tak blisko siebie!
    SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
    http://1d.gigalize.com/pl/OneDirection.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Harry jakie wyznania ^^ Myślę, że to będzie Harry.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham <3 szczesliwego nowego roku! *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietne :* szczesliwego nowego roku ����

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam z niecierpliwością *0*
    To pewnie Harry kdndndn może znowu ją porwie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział super! Czekam na następną część :-D

    OdpowiedzUsuń
  12. kilka razy jest "drwi" zamiast drzwi, ale to mało znaczące literówki

    rozdział jest taki bajysjsuwkqkq taki Harry *__* SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU i by ten ff był jeszcze sławniejszy i dla Was, najlepszych tłumaczek ever ❤

    OdpowiedzUsuń
  13. Super czekam na nastepny . Xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Super rozdział, takie emocje, ale teraz na serio powinno być zabronione kończyć w takich momentach, ja nie wytrzymam....

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wytrzymam, w takim momencie przerwac, czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejny! Prosze! ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam nadzieję, że to Harry ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Harry taki rawr :D ❤

    OdpowiedzUsuń
  19. Omg *.* ciekawe czy to Harry xd Szcześliwego roku ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. OMG niech ona się zgodzi wrócić do niego!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. genialny rozdział bdsghvbvj
    szczęśliwego nowego roku

    OdpowiedzUsuń
  22. chce już kolejny ! Strasznie wciągające rozdziały ! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Może jestem debilką, ale mam nadzieję że ten ktoś to Harry xD

    OdpowiedzUsuń
  24. Aaaaa. Chcę dalej.
    Kisses
    Mona

    OdpowiedzUsuń
  25. Sądzę że tu nie powinno być 60 komentarzy bo co 60 kom. jest nowy rozdział a to jest jego połowa więc miło byłoby go skończyć i dodać bez jakiś limitów. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne ! *-* Uwielbiam to opowiadanie <3 Czekam na następny rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  27. Nieeeeee chce next����

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziękuję za rozdział :) do następnego :) Pozdrawiam P.

    OdpowiedzUsuń
  29. Next please *-* Najlepszy *-*

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocham *.* czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  31. OMG! Ona ukrywa swoje emocje ! Na pewno ! Ona go pokochała i koniec. / viki

    OdpowiedzUsuń
  32. Feghsdhndaw *________*

    OdpowiedzUsuń
  33. Kocham tak bardzo <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Boze niech Harry juz skonczy z Holly! Shippuje evelyn i harrego hahah co jak co halyn pasuje, boski rozdzial >>> wytrzymam do nastepnej czesci luzik! @awwNarreh

    OdpowiedzUsuń
  35. KOCHAM TEN BLOG<3

    OdpowiedzUsuń
  36. Jej :D Czekam na next !!:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Traktujesz nas niesprawiedliwie.
    Rozumiem, że możesz nie mieć czasu na przetłumaczenie całego rozdziału ale w tedy nie powinnaś oczekiwac od nas takiej ilości komentarzy jak za cały rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  38. Kamila kocham cie

    OdpowiedzUsuń
  39. Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  40. wspaiały rozdział, mam przeczucie że ten łomot to Harry aaaaaaaaaaaaa boże nie mogę się doczekać <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  41. Jezuuu... chce nastepny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie... nie mizecie tu przerwac! nastepny prosze! ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  43. Oni jeszcze będą razem. Ja to czuję w łydkach. Muszą być razem. Z niecierpliwością czekam na kolejny. <3

    OdpowiedzUsuń
  44. świetny rozdział! <3 chcę następny, bardzo... wgl Harry omg dtefgdagak ♥

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetny <3 Tylko szkoda że krótki ;C

    OdpowiedzUsuń
  46. ♥ Czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  47. http://1d.gigalize.com/pl/OneDirection.html Przepraszam za spam ale wspieramy <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Zrobiło mi się trochę żal Harry'ego ;c On za nią tęskni!
    Wooo koniec w takim momencie? :o Jak możecie! ;<
    Świetny rozdział xx
    Czekam na nexta xx

    OdpowiedzUsuń
  49. wow wow wow no niech będą razem xDD serio coś się musi już wydarzyć i czekam :D dziękuję za rozdział xx @hallxofxfame .xx

    OdpowiedzUsuń
  50. dflsfhusdhfugidsghusdhlghsg 3;30 ja komentuje bo zapomniałam :O
    Boje się co może stać się w kolejnych rozdziałach.

    OdpowiedzUsuń
  51. najcudowniejsze

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy