Harry, nigdy nie zmieni się dla kogokolwiek. Nigdy.
Eleanor POV
– Ała, uważaj ! – rzuciłam do Louisa, kiedy
popchnął mnie na drzwi samochodu.
– Zatem, pośpiesz się – warknął pod nosem,
a ja miałam ochotę kopnąć go w goleń.
Zatrzymałam się, nie żeby go wkurzyć, ale
po prostu chciałam się dowiedzieć co zalazło mu za skórę. Louis ignorował mnie
przez całą jazdę samochodem i za każdy razem karciłam go, gdy kazał mi być
cicho.
Louis obrócił się na pięcie i spojrzał na
mnie. – Co ty wyprawiasz? – powiedział, przechylając głowę na bok. Zatrzymał
się.
– Co się z tobą dzieje? Rano byłeś całkiem
normalny – wzruszyłam ramionami. – Louis, co się dzieje? Czy zrobiłam coś źle?
Louis pokręcił głową. – Nie, nie –
powiedział cicho, patrząc na ziemię, zrobił kilka kroków w moją stronę. -
Oczywiście, że nie. Przecież to ja tu jestem mordercą.
– Co do diabła? – Co to znaczy? –
westchnęłam sfrustrowana. – Tak, jesteś przestępcą, ale przecież wiem, jaki
jesteś w środku.
– Masz na myśli nieczuły? – zasugerował
chłopak, mrużąc swoje niebieskie oczy. – Okrutny? Niebezpieczny? Nie mogę
uwierzyć, że tak o mnie myślałaś, nawet po tym jak traktowałem cię dobrze. –
Chłopak zrobił parę kroków w moją stronę, między naszymi twarzami były jakieś 3
cm przerwy. – Czy kiedykolwiek widziałaś sposób w jaki Harry obchodzi się z
Evelyn? – Louis zapytał, patrząc mi w oczy. Czekałam na to, co miał zamiar
powiedzieć. – Hm? W dniu, w którym okradliśmy bank; ona tam była, związana w
samochodzie, bo Harry nie chciał jej stracić.
Louis
wspiął się na schody przed domem. Nie podążałam za nim, po prostu patrzyłam,
jak otwiera drzwi kluczem. Obrócił się, wzdychając. – Harry jest zaborczym
dranie, ale czy ty... – pokazał palcem w moim kierunku – naprawdę myślisz, że
jestem tak zły jak on? – Gdy nie odpowiedziałam, Louis opuścił ręce z
frustracją. – Cholera, Eleanor! Właśnie powiedziałaś, że wiesz jaki naprawdę
jestem! Zaufałem ci! Myślałem sobie, Może, jeśli będę dla niej dobry,
pewnego dnia mnie polubi, a później... ty nazywasz mnie mordującym draniem!
To mnie zabolało!
– Nigdy cię tak nie nazwałam! – wrzasnęłam,
krzywiąc się. – Wiem, że taki nie jesteś! Jeśli byś był, to dlaczego do cholery
byłbyś taki wspaniały i miły dla mnie? Przestań wymyślać jakieś bzdury na temat
moich myśli o tobie. Porwałeś mnie, wepchnąłeś się do mojego życia, ale teraz
jestem szczęśliwa.
Louis zaśmiał się złośliwie. – Nie ty
jesteś od decydowania – powiedział oschle, na jego zranionej twarzy pojawił się
fałszywy uśmiech. – Słyszałem, jak mówiłaś Evelyn, żeby się trzymała ode mnie z
daleka.
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, Louis zmrużył
oczy. – Cholera– zaczerpnął powietrza – Zapomniałem telefonu u Harrego.
Złapał mnie za ramię i wepchnął mnie do
domu. – Co robisz? – zawołałam i patrzyłam z okna, jak zamyka drzwi na klucz. –
Louis! – uderzyłam pięściami w drzwi. – Pozwól mi iść z tobą!
Ugh, co do diabła?
Evelyn POV
Zamiast zabrać mnie do pokoju, w którym
byliśmy przedtem, Harry wdrapywał się po schodach, ciągnąc mnie za sobą. Nigdy
nie byłam na piętrze i byłam przerażona, że zobaczę martwe ciała w każdym
pokoju.
Oczywiście, przesadzałam. Jednak pokój
Harry’ego był przerażający.
Gdy otworzył drzwi, zostaliśmy powitani
ciemnością. Jego pokoju pachniał wodą kolońską i dymem. Zobaczyłam kilka
plakatów na ścianach, ale nie mogłam ich przeczytać; światło za drzwiami tylko
trochę oświetlało pomieszczenie. Zauważyłam również ogromne łóżko, masywne i
wyglądające na wygodne.
Harry wepchnął mnie przez drzwi i
zatrzasnął za sobą. Pokój znowu ogarnęła ciemność, a ja westchnęłam ze
świadomości. Nasza dwójka była całkiem sama. Harry był pijany i wściekły.
Słyszałam
jak serce mi bije. Nigdy nie chciałam umrzeć, myśląc, że to bezużyteczne, gdyż
wierzyłam w życie pozagrobowe – ale teraz, modliłam się o to. Wolałabym umrzeć,
niż być z Harrym.
Okej, wiem, że właśnie powiedziałam to
wszystko, ale nie mogę zaprzeczyć, że świetnie całował. A może to wszyscy tak
całują. Ale jak do cholery mam to wiedzieć? Nigdy nie całowałam się z nikim,
poza nim. JEST TAKI PIĘKNY. Anioł w przebraniu.
Jedną ręką przytrzymywał moją przy jego
szyi. Nie protestowałam, ale nie objęłam go tak, jak tego chciał. Środek dłoni
dotykał jego szczęki, palce trzymałam na karku. Nie oddawałam mu pocałunków,
pomimo wszystko ten moment był bardzo ponętny.
O mój Boże, co ty mówisz? Podoba ci się
to? Moja podświadomość odezwała się z obrzydzeniem, a ja nie
mogłam zgodzić się bardziej.
Część mnie nie chciała mu się oprzeć. Jeden
pocałunek. Kogo to może zranić?
To zrani Ciebie, Evelyn. Harry zrobi to,
czego się bałaś najbardziej. A jeśli poczuje, że oddajesz mu się, pomyśli, że
tego właśnie chcesz.
Wzdrygnęłam się i odchyliłam głowę do tyłu,
ale Harry - będąc natrętnym idiotą, którym w zasadzie był - zaczął całować mnie
mocniej, więc moja głowa dotykała ściany.
Evelyn Bale! Całujesz najbardziej
niebezpiecznego mężczyznę na świecie!
Ona go nie całuje, ale ty powinnaś.
Będziesz tego żałować później. Patrz jak niesamowicie poruszają się jego usta
przy twoich...
Przestań ją namawiać!
Czułam się jakoś dziwnie; moje nogi
zaczęły drżeć, mięśnie przestały pracować. Mój żołądek był jakby zaplątany.
To nie mogły być motyle.
Więc co to było?
Czy to było pożądanie?
Nie, nie mogło nim być. To musiało być
powietrze, którego potrzebowałam. Potrzebowałam oddechu!
Czułam jego szczękę, która ruszała się w
górę i w dół, gdy wgryzał mi się w wargę.
Może nie podobało mi się to, ale nie
nienawidziłam tego. Musiało tak być dlatego, że Harry był powolny tym razem.
Podczas innych pocałunków, był brutalny i starał się dominować. Gryzienie warg,
tańczenie języków.
Nienawidziłam tego. Jednak, gdy był taki
wolny i namiętny, ulżyło mi, że mnie nie rani.
Gdy nie przestaniesz, zrani cię.
W końcu Harry odsunął głowę, prawie
poczułam zawód. Pokręciłam głową na wszystkie moje głupie myśli, gdy
dostrzegłam, czemu tak naprawdę mnie całował, nagle jego delikatne, ciepłe usta
przeniosły się na moją klatkę piersiową. Użył swoich rąk, aby prowadzić moje po
jego szyi, nagle poczułam ochotę zatopić dłonie w jego włosach.
Nie z powodu pożądania, czy czegoś. Po
prostu naprawdę lubię kręcone włosy.
Potargała mi się koszulka, gdy Harry
zaciągnął mnie za sobą do łóżka, miałam ranę na boku. Złapał za brzeg koszulki
i podciągnął ją do góry, moja klatka piersiowa była obnażona. Chciałam odsunąć
jego rękę, jednak koszulka potargała się bardziej. Westchnęłam na jego brutalne
zachowanie.
Wstałam zmieszana, opierałam się o ścianę,
czekając co Harry zrobi. Przyłożył swoje różowe usta do mojej szyi. Zacisnęłam
oczy i wbiłam się w ścianę. Jego duża dłoń zsunęła moją koszulkę, zacisnęłam
usta, aby nie wydać krzyku. Dłonie przesuwał po moich plecach, przytulając mnie
mocniej do niego, bawiąc się moją nagą skórą.
Harry trafił na moje piersi, ścisnął je
delikatnie. Ugryzłam się w język, powstrzymując się od krzyku, czekałam na
właściwą okazję, aby wymknąć się z tego bałaganu. Jęknął, na dźwięk jego
głębokiego głosu, na skórze pojawiła mi się gęsia skórka. Jego głos był taki
głęboki i przerażający, ale jednocześnie atrakcyjny.
– Jesteś taka piękna – Harry wyjęczał
delikatnie, kładąc rękę na mojej szyi. Jego kciuk znalazł się pod moim uchem,
palce owinął wokół. Dalej mnie trzymał, więc szanse na ucieczkę były nikłe. – I
bardzo, bardzo seksowana – wyszeptał i szarpnął za włosy, zabolało, więc głowa
odsunęła mi się do tyłu, szyja była bardziej wyeksponowana. Wykorzystał szansę
i jeździł po niej ustami. Czułam jak ssie, gryzie i całuje, nie było to
przyjemne.
Czułam jego napięte mięśnie. Dłonie miał
przyciśnięte do ściany za mną. Dalej wyczuwałam alkohol, starałam się pamiętać,
że był odurzony. Jego ruchy były leniwe i powolne, jednak dalej wypełniało go
pożądanie.
Dużo rzeczy powtórzyło się z dnia, w
którym się spotkaliśmy. Na przykład dzwonek, który właśnie zadzwonił.
Zaczerpnęłam powietrza, jednak Harry zdał
się tego nie słyszeć. Wzięłam to za szansę.
Harry nie wydawał się speszony, gdy
starałam się odepchnąć go. Jedyne co zrobił to uśmiechnął się i pochylił, aby
znowu mnie pocałować, ale tym razem to ja byłam szybsza.
Odepchnęłam go, popatrzył na mnie
zmieszany, prześlizgnęłam się pod jego ramionami i pobiegłam do drzwi.
Uśmiechnęłam się, gdy zdałam sobie sprawę, że uciekłam. Położyłam rękę na
klamce. Jednak, gdy chciałam je otworzyć, one ani drgnęły.
Zamroziło mnie, gdy zrozumiałam, że Harry
je zamknął. Klucz!
Obróciłam głowę, szukając metalowego
przedmiotu. Dostrzegłam coś świecącego pod lampą, to było to.
Nagle usłyszałam pomruk, dochodzący z
ciemności za mną. – Gdzie się wybierasz, kochanie? – wymruczał, jego głos,
który był głębszy niż zazwyczaj. Wlókł się w moją stronę, uśmiechając pod
nosem.
Podniosłam klucz z ziemi i wsadziłam w
dziurkę, przekręcając z niesamowitą prędkością. Otworzyłam je szeroko i
zatrzasnęłam, zamykając je na klucz.
Rzuciłam się na ścianę i głęboko
oddychałam. Cóż, miejmy nadzieję, że Harry nie wyłamie tych cholernych drzwi
tym razem.
Harry niczego nie rozwalił, ale słyszałam
jak mówił jakieś szalone rzeczy. – To jest mój dom, znajdę ją tak czy inaczej –
powiedział cicho, następnie wykrzyknął – a później będę cię pieprzyć mocniej
niż kiedykolwiek! Przysięgam na Boga, posunęłaś się za daleeeeeeeko,
przekroczyłaś granicę mojej tolerancji! Wyjdę stąd tak czy owak, Evelyn, dobrze
o tym wiesz.
Pokręciłam głową i pobiegłam na dół,
przeskakując do drugi stopień, stanęłam przed frontowymi drzwiami, poczułam łzę
na policzku. Nie płacz. Nie płacz. Nie płacz.
Drżąc, złapałam powietrze, szczęśliwa, że
nie złamałam się.
– Zrobię ci straszną krzywdę – Harry
zaśmiał się z góry, akurat gdy otwierałam drzwi.
Louis POV
Czekałem dość długo, aby ktoś otworzył mi
drzwi. Mam nadzieję, że Harry nie zabił tej biednej dziewczyny na oczach
Evelyn; mam nadzieję, że ona jest w porządku.
Poczekałem kilka kolejnych minut. Nagle
usłyszałem dźwięki w środku, tak jakby ktoś miał zamiar otworzyć drzwi. –
Pieprzyć to – wyszeptałem i wyciągnąłem mój zapasowy klucz, który trzymałem w
ogrodzie. Drzwi się otworzyły i natychmiast rozpoznałem wpatrzone we mnie oczy
Evelyn. Wszedłem do środka, aby przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie, ale
Evelyn rzuciła się na mnie i zaczęła płakać mi w ramię.
Stałem jak słup, nie wiedziałem co mam
zrobić. Wtedy usłyszałem walenie, dochodzące z daleka. Usłyszałem głos Harry’ego,
który krzyczał – Evelyn! – z jego krzyków było czuć rozbawienie, dziecinność i
pijaństwo.
Evelyn drgnęła, gdy mówił, więc położyłem
ręce na jej plecach i lekko klepnąłem. – Hej, wszystko w porządku –
wymamrotałem, starając się dodać jej otuchy – Co się stało, piękna?
Jej włosy były roztrzepane i poplątane,
tak jakby ktoś chciał je wyrwać. Rzucając spojrzenie, zauważyłem, że jej
koszulka była podarta w pewnych miejscach, ukazując jej ciało. Jej
przestraszone oczy były podkrążone. Na szyi miała dwie ciemne malinki.
Wzdrygnąłem się. Harry, coś ty zrobił?
– H-Hary był... on próbował–- płakała, nie
mogąc mówić. Objąłem ją mocniej.
– Jesteś bezpieczna, kochanie – wyszeptałem
i pocałowałem czubek jej głowy; starając się ją jakoś uspokoić – Jesteś
bezpieczna.
Póki co.
jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
__________________________________________
Cześć! :) Na wstępie chcę was o coś prosić. Przeczytaj ! Zauważyłam, że jest was coraz więcej, z czego niesamowicie się z Żanetą cieszymy, jednak mamy do was prośbę, chcemy abyście po przeczytaniu zostawiali po sobie jakiś ślad, nie spam czy "fdkjgjfdk" tylko jakieś uzasadnione opinie. Tak na serio przetłumaczenie takie rozdziału zajmuje parę godzin, a wam dodanie komentarza kilka minut jak nie sekund. Byłybyśmy ogromnie wdzięczne, gdybyście o tym nie zapominali. To strasznie motywuje do dalszej pracy. Kochamy was :* Jak wrażenia po nowym rozdziale? Prawie była czerwona czcionka, ale niestety na nią za wcześnie. Louis serio myśli, że Elka tak o nim powiedziała, a przecież tak naprawdę ona nie mówiła tego o nim. Harry... czy on skrzywdzi Evelyn? Jak myślicie? Evelyn poczuła coś, coś się w niej otwiera przy każdym nowym rozdziale. Harry niepotrzebnie ją tak straszy/naciska.
__________________________________________
Cześć! :) Na wstępie chcę was o coś prosić. Przeczytaj ! Zauważyłam, że jest was coraz więcej, z czego niesamowicie się z Żanetą cieszymy, jednak mamy do was prośbę, chcemy abyście po przeczytaniu zostawiali po sobie jakiś ślad, nie spam czy "fdkjgjfdk" tylko jakieś uzasadnione opinie. Tak na serio przetłumaczenie takie rozdziału zajmuje parę godzin, a wam dodanie komentarza kilka minut jak nie sekund. Byłybyśmy ogromnie wdzięczne, gdybyście o tym nie zapominali. To strasznie motywuje do dalszej pracy. Kochamy was :* Jak wrażenia po nowym rozdziale? Prawie była czerwona czcionka, ale niestety na nią za wcześnie. Louis serio myśli, że Elka tak o nim powiedziała, a przecież tak naprawdę ona nie mówiła tego o nim. Harry... czy on skrzywdzi Evelyn? Jak myślicie? Evelyn poczuła coś, coś się w niej otwiera przy każdym nowym rozdziale. Harry niepotrzebnie ją tak straszy/naciska.
→ ∞ ←
super :)
OdpowiedzUsuńO Matko *_* Cudowny!
OdpowiedzUsuńwow! znalazłam niedawno ten fanfic, ale jest świetny!
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się już następnego rozdziału! :)
Chceeeeeee aby oni w końcu się dogadali i było by pięknie.
OdpowiedzUsuńłał :) czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuń@labilex
Jezu uwielbiam , dzisiaj czytałam od początku i muszę powiedzieć, że po prostu kocham cię i dziękuję za to że tłumaczysz ten ff :D i wasz ff jest jedynym jakim czytam
OdpowiedzUsuńCudnyy :*
OdpowiedzUsuńcudowny
OdpowiedzUsuńUwielbiam to tłumaczenie *o* Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału xoxo
OdpowiedzUsuńkurwa. LOUIS DZIĘKUJĘ a tak na prawdę to Harry powinien mu dziękować że przyszedł w odpowiednim momencie jak już wytrzeźwieje będzie miał mega dzwona jak się dowie co próbował zrobić biednej Evelyn
OdpowiedzUsuń@Only_1Dreams
Meeeega *.*
OdpowiedzUsuńO matko boska ! Dobrze, że Lou tam wpadł do nich !
OdpowiedzUsuńMogę Harremu skopać tyłek ? Mogę za to co chciał jej zrobić ?
Tylko, żeby potem nie miał wątów do Louisa za to, że uratował Evelyn
Rozdział świetny ! <3
Kocham to opowiadanie <3 xx
@lovju69
O żesz kurczaki...Lou opierdol tego lokowatego debila!
OdpowiedzUsuńAAA! Czyżby Lou przystawiał się do Evelyn?!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na nexta!
@Hazz_You_And_I
http://badsidefanfiction.blogspot.com/
Czytam od samego początku. Zajebiście tłumaczycie. Dzięki :) Czemu rozdziały będą pojawiać się co tydzień? :( nie wytrzymam tyle.. :( rozdział super, nie mogę doczekać się dalszego rozdzialu. Kochammm :*
OdpowiedzUsuńwow super <3 uwielbiam to tłumaczenie <3 <3 Czekam na następny :) @awwmyniallxo
OdpowiedzUsuńGenialne, po prostu brak mi słów i nie chcę się powtarzać, ale za każdym razem myślę sobie: " Kocham Redemption. Kocham tłumaczki. Kocham Harry'ego. Dzięki wam życie ma sens. Dziękuję 💋 " .
OdpowiedzUsuńcudoooo... <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Oby Harry się opamiętał i nic nie zrobił Evelyn. Super tłumaczycie ;)
OdpowiedzUsuńO ja pierdolę Genialny *__* Next ! /marchewkavv
OdpowiedzUsuńO ja pierdole jaki cudo *___* Czekam na next @Niesia69
OdpowiedzUsuńświetny xx
OdpowiedzUsuńTy sobie jaja robisz kończysz w takim momencie? @/ilyHaazz
OdpowiedzUsuńSuper kocham toooo
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co teraz Louis zrobi z Ev. Może ja weźmie do siebie albo zostanie z nią?
OdpowiedzUsuńA tak na serio, to mam prośbę. Bo BARDZO chciałabym (myślę, że nie ja jedyna) żebyście dodawały 2 razy w tygodniu. Taka prosba. <3
Wow ja sie juz nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ;D
OdpowiedzUsuńboskie rozdział czekam na nn
OdpowiedzUsuńLouis w tym ff >>>>>>
OdpowiedzUsuńWiem, ze Harry nie bedzie traktowal dobrze Evelyn ale ... mimo wszystko mam nadzieje, ze zmieni się choć małym stopniu. Widać ze Lou zależy na Eleanor. To chore ze Evelyn zaczyna podobać się Harry, bo zaczyna. Tak bardzo chciałabym żeby Lou zabral stamtąd Evelyn nie chce zeby Harry coś jej zrobił.
Rozdział niesamowity , Harry ogarnij się kurde prawie ją zgwałciłeś idioto. Dziękuje Lou ze przyszedłeś. Najlepszy fanfic. Per-fect
OdpowiedzUsuńCUDOWNY!! ♥ Na prawdę nie wiem co El powiedziała źle i nie rozumiem Louisa. Najpierw jest taki opiekuńczy a potem zamyka ja w aucie niczym Harry... No prawie Harry by ja jeszcze związał... Poza tym kocham pijanego Harry'ego :)
OdpowiedzUsuńIle tu się dzieje!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudowny. xD
<3
OdpowiedzUsuńSuper! Tak dalej! :))
OdpowiedzUsuńo jezu jakie genialne *o*
OdpowiedzUsuńLouisa charakter w tym ff jest taki idealny.Mam nadzieje,ze on nie chce traktowac tak El,jak Harry Evelyn :c
OdpowiedzUsuńHahahah,gdy Harry byl wkurzony i krzyczal na Evelyn,to ja sie smialam,hahaha.
Grozny,chcial ja zgwalcic :( Dzieki Lou,ze zadzwoniles na dzwonku xDD
Odliczam znowu dni do srody,powaznie XDDDD Kocham was,no <3
@nofuckyoupls
Przecież "fdkjgjfdk" to najlepszy wyraz emocji :) To fanfiction jest super, tylko szczerze mówiąc... tłumaczenie do najlepszych nie należy lekko mówiąc, ale to tylko moja opinia
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam powiedziec.Ona naprawdę go kocha!!!Nie umiem nic więcej powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńTłumaczycie świetnie, nw, nie przepadam jakoś za Harrym, przynajmniej na razie
OdpowiedzUsuńNiech się Harry uspokoi już we wcześniejszych rozdziałach było tak pięknie a ten idiota ją tak traktuje :( Dobrze że Lou wkroczył bo myślę że Harry by ją wtedy zabił
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny już się nie mogę doczekać :)
Wybrałyście świetne fanfiction do tłumaczenia :))) TAK dalej! Świetnie tłumaczycie, dobrze się to czyta :)))
OdpowiedzUsuńHarry co za dupek z niego, chciał ją zgwałcić. ALE też poczuła chwilowo żądzę :)) Ma dużą samo kontrolę to dobrze :))
Do następnego! xoxo
Cudowny kocham redemption mysle że Harry jej nie skrzywdzi ale czy Louis rzeczywiściea takie dobre zamiary ?
OdpowiedzUsuńO mój jebany boże. NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEJ ŚRODY HCJFHCHFJF szkoda że nie dodajecie 2 razy w tygodniu :'( ale i tak was kocham! ♡
OdpowiedzUsuńDo jasnej cholery kiedy będą sie w końcu grzmocić bo nie wytrzymam. Ups. Kocham redemption i mam wrażenie że autorka robi mi to specjalnie.
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ;3 Harry też mnie trochę przeraża haha :D ale za to Lou ma w sobie jeszcze coś z człowieka ;) podobało mi się to, jak objął Evelyn i ją pocieszył, to było takie... słodkie z jego strony :D mówić o mordercy, że jest słodki o.O lol :D anyway dziewczyny przeszłyście same siebie, dzięki za ten rozdział ! x
OdpowiedzUsuń@sluumberr
Jezu. Kocham to :D <3 Harry nie powinien nigdy więcej pic ...
OdpowiedzUsuńLouis jest taki kochany ! ♥
Genialne to jest !
Nie mam czasu, więc będzie bardzo krótko. Nie ma błędów, jest dobrze przetłumaczone i dzięki za to. Pozdrawiam xx @madzik1211
OdpowiedzUsuńW tym opowiadaniu Harry to straszny chuj...
OdpowiedzUsuńO matko!
OdpowiedzUsuńNie moge no!
Przrywac w takim momencie jest grzechem i to ciezkim wiesz?
Mam nadzieje ze Harry nie zrobi jej krzywdy.Louis moze ja obron.
Bozee ja chce kolejny rozdzial a dopiero za tydzien :c
No coz musze wytrzymac :)
Tlumacz dalej bo opowiadanie jest bdnskznxdhjd
Wiesz jakie ja emocje przezywam jak widze do mnie twojego tweeta ze jest nowy rozdzial? To co sie wtedy dzieje w moim mozgu jest nie do opisania hahaha. Lots of love @upssmyluke ☆
te opowiadanie jest poprostu genialne ! z utesknienem czekam na dalsze rozdzialy :)
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY.!!! NEEEXT
OdpowiedzUsuńTo "PÓKI CO" na końcu dosłownie mnie rozwaliło !
OdpowiedzUsuńJest boski :D
OdpowiedzUsuńLou jaki kochany.
OdpowiedzUsuńo Ludu ! świetny rozdział Louis jest taki jhgfgdsjhb !! biedna Evelyn jak Harry mógł to zrobić ale jednak w małym stopniu jej się to podobało :) czekam na nn
OdpowiedzUsuń" – Jesteś bezpieczna, kochanie – wyszeptałem i pocałowałem czubek jej głowy; starając się ją jakoś uspokoić – Jesteś bezpieczna.
OdpowiedzUsuńPóki co." To mi się najbardziej spodobało xD Oczywiście, super rozdział i czekam na więcej. Ilysm♥
świeeeetttnnnyyyy <3 nie moge się doczekać nexta ;)!
OdpowiedzUsuń@louisnastka
Aaaaa kocham to ! <3 szybko next błagam ;*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
-A.
Genialny, dziekuje że tłumaczycie jesteście kochane. @WeronikaKrzyano
OdpowiedzUsuńFajny rozdzial !! Naprawde mi sie podobaa ;> Mam nadzieje ze Elka i Lou sie pogodzą!<3
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie taki Hazz. Dobrze że Lou zapomniał ten telefon. Mam nadzieje że obroni Evelyn. I niech sie już Lou pogodzi z El. ~@iharryxon
OdpowiedzUsuńSuper♥
OdpowiedzUsuńŚwietny! ^-^
OdpowiedzUsuńCudowny! Już myślałam że Harry będzie dla niej milszy a tu proszę!
OdpowiedzUsuńJejciu :*
OdpowiedzUsuńKocham...
Nie mogę się doczekać środy, cudowne tłumaczenie. Kocham cię za to że poświęcasz swój czas, na tłumacznie tego.
Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńJejkuu*.* Kocham <3
OdpowiedzUsuńJa pier umarlam. Zajebisty
OdpowiedzUsuńA i zmuenilam z@lovmyangels na @niallzhuug
Boskie *o*
OdpowiedzUsuńJejuu nie mogę doczekać się następnego *_____*
OdpowiedzUsuńsuper!!
OdpowiedzUsuńwoooooooow
OdpowiedzUsuńUwielbiam. ♥
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że komuś chce się to tłumaczyć. Czekam na niecierpliwie na następny rozdział. 💜
OdpowiedzUsuńHarry! Idioto! Ugh! Nie mam na ciebie siły... Cholera! Co jeszcze wymyśli??
OdpowiedzUsuńLouis...mam nadzieję, że uratuje Evelin. Niech on coś zrobi.
Lou i El...ale ona tak nie myśli!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej ! Nominowałam twojego bloga do Liebster Awards 2 , więcej informacji na http://recovery-fan-fiction.blogspot.com/2014/05/liebster-award-2.html. Pozdrawiam ! x
OdpowiedzUsuńHej ^^
OdpowiedzUsuńJeśli potrzebujecie zwiastunu na swojego bloga to serdecznie zapraszam tutaj ;)
dolina-zwiastunow.blogspot.com
Wybaczcie, że zaśmiecam Wam spamem, ale nie zauważyłam do tego zakładki.
Życzę powodzenia w tłumaczeniu i pozdrawiam :*
O bożę to jest wspaniałe <3 Zaczęłam 2 godziny temu czytać i AFBDSHBDSAHBCHSABCHBDSU *_* Jest 00:28, a jutro na na 7:30 do szkoły, ale kurwa musiałam to skończyć czytać. Boże jak dobrze że Louis wrócił po ten telefon, jak Harry mógł, było tak blisko. Potem nie będzie tego pamiętać, a ona będzie się go strasznie bała. Ciekawe gdzie jest to ciało dziewczyny i co z jej krwią ;o
OdpowiedzUsuńChcę next ! <3
@Sandra1DHZLLN
Kocham to fanfiction <3
OdpowiedzUsuńJest cuudowne.
Nie mogę się doczekać kolejnej środy <3
Czekam na następny *.*
@noalsy
Zajebiste!
OdpowiedzUsuńNajlepszy ff jaki czytalam:)
OdpowiedzUsuńdzisiaj zaczęłam czytać i nie mogę uwierzyć jak szybko skończyłam i OMFG jakie to jest dobre!!!!!!!!!!!!!! Dodaje to tłumaczenie do moich ulubionych i czekam na kolejne rozdziały! @hallxofxfame .xx
OdpowiedzUsuńThe best!
OdpowiedzUsuńTen blog on jest taki.... jhfgyrcgfankav!!! ( sorka musialam bo zadne slowa nie wyraza mojego zachwytu)... aaa zaczelam czytac go wczoraj iiii juz sie zakochalam... Jestescie super ze robicie to dla nas, poswiecacie czas i tlumaczycie... wielkie DZIEKI ii nie moge sie doczekac 15 czesci... mam nadzieje ze bedzie za nie dlugo... bo juz jest 2 czerwca.... ah ale i tak BARDZO ale to BARDZO DZIEKUJE ze tlumaczycie :) Zycze cierpliwosci w tlumaczeniu ^.^ Pozdrawiam Was dziewczyny xx
OdpowiedzUsuńhej :) przepraszam że pisze tu, a nie w zakładce informowani ale nie moge tam dodać komentarza. mogłabyś mnie informować? @hazz_is_mine
OdpowiedzUsuńPozatym świetne opowiadanie ahajkdbhsflkdn jestem ciekawa co wydarzy się dalej